Jeśli chodzi o katastrofy naturalne czy ludzkie dramaty, przy obecnym tranzycie Urana przez znak Barana, możemy się raczej […]
Category Archive: Astrologia tranzyty
Bardzo dobry tranzyt, przynajmniej ja go tak odbieram, sprzyja zabawie, romansom, twórczości i poprawie psychicznego samopoczucia. Ogólnie dobremu […]
Po czasie twórczych planów i szybkich spontanicznych przedsięwzięć z pod znaku Lwa, przyszła oczywiście pora na emocjonalne ugruntowania. […]
Jako ciekawostkę nadmienię że na podstawie tranzytów Księżyca co do dnia ustaliłam czas ewakuacji z Egiptu na 4 lutego 2011. Było to dla mnie dość przejrzyste, że gdy Księżyc dotrze tranzytem do znaku Wodnika i utworzy w nim koniunkcję z Merkurym ( znak podróżników) i Plutonem ( siła wyższa, przemoc), stan zaniepokojenia o turystów dojdzie do punktu krytycznego i trzeba będzie odlecieć. I tak się stało co do godziny.
Gdy wylądowała na lotnisku we Wrocławiu według czasu polskiego, Księżyc właśnie przechodził ( tranzytował) mojego urodzeniowego Saturna, który na nieszczęście zatrzymał się w chwili moich narodzin w domu zodiakalnego Lwa, domu piątym, odpowiadającym tradycyjnie za zabawę, wakacje i radości.
Tranzyt Księżyca przez znak Wagi, to przede wszystkim zwiększona poczucie wspólnych więzi, kontaktów, możliwe, że z kobietami; siostrą, […]
W wielkim skrócie o Księżycu w horoskopie osobistym ( natalnym) – poniżej słów kilka. Wszystkie interpretacje tranzytującego Księżyca […]
Do symboli Sabiańskich można się przekonać bądź nie, można je z powodzeniem stosować, albo mieć poważne wątpliwości, czy wizje niejakiej amerykańskiej, medium panny Wheeler, faktycznie mają coś wspólnego z klasyczną astrologią, czy wyłącznie są produktem jej bogatej wyobraźni i czegoś w rodzaju wróżby z kart ? W tym przypadku, aż 360 kart. Symbole Sabiańskie, to system interpretacji symboli dla pojedynczych 360 stopni w kole zodiaku. W 1925 roku, wymyśliła, czy ujrzała je, amerykańska medium, panna Elise May Wheeler. Pojedyncze stopnie ekliptyki, „ujawniły” jej swoje sekretne znaczenie, ukazując się w głowie z konkretnym obrazem, sceną z życia.
Któregoś dnia roku pańskiego 1925 niejaki Marc Edmund Jones zawiózł pannę Wheleer do parku Balboa w San Diego, w pobliże ruchliwego skrzyżowania i toczącego się nowoczesnego życia amerykańskiej społeczności, lecz w miejsce na tyle spokojne, że umożliwiające jej wejście w stan wizji i medytacji.
Pan Jonas, wziął na ten spacer do parku, 360 prawie pustych pustych kartoników z krótką notką na każdej z nich,co do stopnia i znaku zodiaku, od 00.00 stopnia Barana, aż po 30.00 stopień Ryby, po czym przetasował karty i wybierał je na chybił trafił, podając wizjonerce, która odczytywała je obrazami. Zarówno Jonas, jak i panna Wheeler, tak przynajmniej podaje oficjalne źródło, podczas wizji, nie widzieli wypisanych na kartonikach stopni i znaków zodiaku. I tak powstało dzisiejsze 360 różnych scen – symboli, a każda przyporządkowana kolejnym stopniom w zodiaku, od Barana po Ryby, zwanych Symbolami Sabiańskimi.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.