Po czasie twórczych planów i szybkich spontanicznych przedsięwzięć z pod znaku Lwa, przyszła oczywiście pora na emocjonalne ugruntowania. Nasze twórcze plany i ambicje z pod znaku Księżyca w Lwie, wymagać będą od nas dziś i jutro, dalszych działań, podjęcia się konsekwencji na przyszłość nie polegających już tylko na zabawie i ambitnych postanowieniach, a bardziej na przetrawieniu tematu z ego serca ( Lew) i przesunięciu ich do naszych „jelit”, pora na trawienie, czyli proces wewnętrznej psychicznej dojrzałości do tematu.
Więc jeśli w ostatnich tygodniach przeżyliśmy namiętne uniesienia, romansowaliśmy sobie, ach i och, a w ostatniej fazie księżycowego Lwa odkryliśmy, że na prawdę chcemy mieć dziecko i kochać je i żeby ono nas kochało i było z nas dumne, i efektem tego stanu jest namacalne potwierdzenie w postaci dwóch niebieskich kreseczek w testerze ciążowym, to dobry czas, żeby o tym pomyśleć, skonfrontować się emocjonalnie z tym co nas czeka. Nastawić się na wzrosty i spadki masy ciała, ewentualne rozstępy, karmienie piersią, nieprzespane noce i codzienne obowiązkowe spacery z wózeczkiem do pobliskiego lasu, nie z samą radością posiadania potomstwa, ale i z czekającymi nas odpowiedzialnościami i nowymi obowiązkami. Oczywiście dziś, rozpoczynamy od rzucenia palenia, nie od zakupu wózka, i przejścia na zdrową dietę, oraz oglądanie i słuchanie samych przyjemnych rzeczy, wszystko dla maluszka, który dziś jeszcze jest dwoma niebieskimi kreseczkami na kawałeczku plastiku, ale za kilka miesięcy stanie się ciałem z nas.

Dobry czas na psychiczny remanent.
Innym przykładem niech będzie kupienie sobie samochodu, być może okazyjnie na rynku wtórnym, pora więc dziś na wszystko to co związane z możliwością korzystania z niego. A więc przeglądy, drobne przygotowania, szczegóły i dokumentację, bezpieczne miejsce do garażowania, jeśli kupiliśmy nowy i drogi ( Księżyc w Lwie), trzeba pomyśleć o dodatkowej pracy, zleceniach, wyrzeczeniu się czegoś, na rzecz, czegoś luksusowego.
Podsumowując, po radosnych uniesieniach i ambitnych planach Lwa ( pewności jego wewnętrznego Ego co do losów przedsięwzięcia) przyszła pora na, drobne żniwka i skromną postawę wobec wyzwań, jakie być może czekają na nas w przyszłości.
Lwią grzywę sczesujemy na gładko, ewentualnie związujemy w supełek, żeby nie przeszkadzała nam w dzisiejszych obowiązkach. Dobry czas żeby wreszcie rozebrać choinkę, jak to wczoraj zrobiłam.
Zodiakalna Panna ma dla swoich planów całkiem realne kłosy zboża w rękach i zawsze mierzy siły swe na zamiary. Czyli zgodnie z przysłowiem, że lepszy wróbel w garści, niż gołąbków sto na dachu.
Ta faza Księżyca, to bardziej „Lwica”, niż Lew.
Sprawdza co gdzie ma, a czego jej brakuje, jest psychicznie zsynchronizowana, przed ważnym przedsięwzięciem odpoczywa ( nie tylko pracuje) i dba o zdrowie, stosowne badania, przypomina sobie o diecie, prasuje i szykuje grunt pod nogami, i materiały potrzebne do realizacji śmiałych pomysłów z fazy księżycowego Lwa. Po euforycznym, „Jestem wielki i stać mnie na wiele”, przyszła pora na emocjonalne zrównoważenie i dopracowanie szczegółów. Ja od dziś postanowiłam zrobić sobie tydzień względnego postu przed wyjazdem do ciepłych krajów i wielkim full jedzeniem w hotelowych restauracjach ( pokusa przytycia – straszna). Wygrzebałam wszystkie letnie ciuchy z szafy, sprawdziłam czy dopinam się we wszystkich ulubionych spodniach, spodenkach i sukienkach. Wtaszczyłam rowerek treningowy z piwnicy na powrót do kuchni, i albo pedałuje z godzinkę ( od dziś) , albo zerkam w jego stronę odkładając na bok kolejną wysokokaloryczną przekąskę.
Hasła na dwa najbliższe dni:
Zdrowie, uroda, terapie naturalne, lepiej zapobiegać, niż potem leczyć …
Dziś jestem osobą porządną i ekologiczną.
Człowiek rozsądku, sumienny, godny zaufania, pilny, skrupulatny.
Czas na dietę, zdrową, oczyszczającą, może być oczyszczanie jelit i lewatywa 😉
Dobre psychiczne nastawienie, fundament każdej dobrze wykonanej pracy.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.