Bardzo ciekawa oryginalna talia Carla W. Rohriga ( Scjentologa) artysty światowego formatu . Grafika jaką prezentują karty jest połączeniem sztuki malarskiej i technik komputerowych. Obrazy wykonane z jakościowo bardzo dobrego i trwałego materiału, duże, ale wygodne w użyciu.
Symbole na kartach wyraziste, o elegancko stonowanej kolorystyce, nie męczą, nie przytłaczają.
Silnie przemawiają do wyobraźni, uruchamiając zestaw intuicyjnych i bardzo czytelnych skojarzeń . Przy tworzeniu tarota, jak i innych swoich prac, inspiracją artysty stała się przynależność do konkretnej religii i środowiska Kościoła Scjentologicznego.
W każdym z obrazów łatwo dostrzec fascynację wszechświatem, nowoczesną techniką i kosmiczną przynależnością. Oglądając karty, można mieć wrażenie pozaziemskiej podróży, przemieszczania w czasie i przestrzeni.
Ilustracje nie są pozbawione tradycyjnego symbolicznego mistycyzmu, posiadają go w bardzo oryginalnej dorysowanej i dopisanej „notatnikowej” formie. W tło wkomponowane są kosmiczne zapiski i odręcznie namalowane tradycyjne wizerunki tarota.
Pomimo nowoczesności są to karty niezwykle ezoteryczne, mocno oddziaływające na podświadomość.
Zastosowane w nich obrazy, to przepiękna, niezwykle zmysłowa , emanująca nieziemską tajemniczością i kosmiczną głębią grafika. Praca z tymi kartami sprawia przyjemność . Od wielu już lat, to moja ulubiona „wybrana” oraz sprawdzona w użyciu talia.
Carl Rohrig wykonał swoje prace na podstawie schematu, jaki zastosował w swoich kartach Aleister Crawley, znaczy to tyle że, zamiast króli , mamy rycerzy, zaś rycerzami są książęta, giermkami księżniczki, tylko królowe są tradycyjnie tam gdzie są zazwyczaj, i na tym kończy się podobieństwo pomiędzy obiema taliami .
Karty Rohriga są ciepłe, pastelowe i bardzo przyjazne.
W serii kart monet, zamiast tradycyjnych denarów, znajdują się ciemne kule , będące najprawdopodobniej tzw. thetanami szkodliwymi skryptami , programami w które przywarły do nas jak pasożyty podczas kosmicznej katastrofy .
Nasza życiowa misja , polega na uwolnieniu się od ich ciężaru i przytłoczenia. Karciani bohaterowie w różny sposób radzą sobie z symbolicznymi kulami – programami . Puchary, buławy i miecze przedstawione są zgodnie z ich tradycyjnym wyglądem.
Wszystkie postacie zawierają elementy kosmicznej przynależności w postaci przenikliwego spojrzenia, często błyszczących energetycznych oczu. W karcie arcykapłana odnajdujemy autoportret autora talii Carla Rohriga, w karcie cesarza twórcę i założyciela religii kościoła Scjentologów R. Hubbarda, zaś karta demona przedstawia legendarnego lorda, władcę planetarnych galaktyk Xenu.
Polecam tę talię tym, którzy mają trochę doświadczenia i wiedzy na temat rozmaitych stylów i technik stosowanych w tarocie.
Początkujący użytkownik, może się nie co pogubić , ale na pewno odnajdzie w nich inspirację i sztukę nowoczesną najwyższego formatu. Całość jest pięknie namalowana, dopracowana, fascynująca, czyli karty i grafika najwyższego formatu. Szczególnie polecam. Dla kolekcjonerów prawdziwa i oryginalna „perełka”
(notka archiwalna 2006)