Uczucia powołanie misja
KAPŁANKA „Jesteś Kapłanko, natchnieniem poetów i muzą zaklętą w obrazie , wyborem co za gardło ściska , łzą miłosierdzia i mądrością lasów , szumem potoków , uśmiechem dziewczyny, o oczach koloru jezior , pucharem niepewności na dnie skrywanym. Nocą z księżycem zaklętym w upiora , dobrych ludzi zwodzisz na manowce, tym wszystkim jesteś i niczym w istocie , rankiem gdy niebo zajaśnieje, po tobie czarownico jedynie złudzenie, na noc następną zaczeka skwapliwie , poeta i muzyk i duchowny w szacie , staniesz się na nowo dla wybranych artystów kapłanką i muzą szlachetną , innym przyniesiesz pomieszanie zmysłów i srogą pokutę w pustym serca grobie”
Miłość z karty kochanków przeistacza się powoli w inny rodzaj uczucia . Zarówno mężczyzna jak i kobieta po wstępnych adoracjach , wspólnie, bądź w pojedynkę podejmują decyzję .. Czy razem , czy osobno ? Uczucie kochanków, jest namiętne, albo romantyczne,jednak dotyczy tej sfery uczuć które przytrafiają się kobiecie i mężczyźnie jako parze . Potem owa miłość młodzieńcza i świeża, może przeistoczyć się w związek głębszy , albo tak jak w przypadku , przedstawionym na karcie. Nimfa wodna pozostaje w swoim świecie , a Bachus po wstępnym zauroczeniu woli znajomy ziemski grunt pełen uciech i wolności.

Tymczasem po tej karcie z serii dużych arkanów, która przedstawia miłość we dwoje , karty mają do zaoferowania miłość w „pojedynkę” , miłość i uczucie zaklęte w kobiecie i mężczyźnie , czyli kochankowie wewnątrz własnych serc.” To co skrywasz na dnie serca , uczyni cię wolnym, albo rozdzieli na czas jakiś z miłością , lecz nie na zawsze , zgodnie z prawem karmy , odnajdziesz to samo miłowanie w innym przebraniu” . Carl G. Jung trafnie określił te „stacje” w dużych arkanach tarota Archetypami ( pierwotne wyobrażenie i wzorzec zachowania wspólny wszystkim ludziom na całym świecie ).
A więc Kapłanka przedstawia swoim archetypem , miłość duchową , czasem kapłańską do kogoś , kto nie istnieje w naszym realnym świecie , lecz np. w niebie ( Bóg). Jest również symbolem miłości wewnętrznej mistycznej i świętej , przedstawia kobietę o „głębokim” sercu i czułym i romantycznym usposobieniu , która może wcielić się w postać współczesnej matki, misjonarki , pielęgniarki , pełnej poświęcenia opiekunki np. dzieci , czy osób starszych . Wyobraża miłość bezwarunkową , miłość przyjacielską , dziewczęcą siostrzaną, miłość oddaną i bezwarunkową .
Archetypowa kapłanka ma też i inne oblicze , przedstawia ciemną stronę kobiecej natury z jej skrytością , podstępnością i „magią” znaczącą tyle, co kobietę fatalną , skrajną w emocjach , knującą intrygi „czarownicę”. Planetą z jaką wiążemy Kapłankę , to księżyc z jego fazami , zmiennością i nocną naturą . Nie wszystko co w blasku księżyca widziane , w dzień takim pozostanie. Co może chcieć od nas „nie szlachetna kapłanka „..? właściwie wszystkiego co ludzkie , od uczucia , duszy , służby , po pieniądze i inne trwałe wartości.
Jako partnerka , kobieta kapłanka jest albo osobą pełną poświęcenia , albo chaotyczną „nocną zmorą” .
„Jak Ci pomóc Księżycu, strażniczko boskości?
Pani, która darzysz mocą,
daj i umiejętność.
Bym nie kradł, co moje.
Bym nie szukał chwały,
za mozół i trud.
Bym nie zabijał,
gdy plonem mym wzgardzono.
Bym nie szukał pomsty,
Bym ufał z radością.
Rozgrzej me członki, rozpal me oczy
i otocz czułością,
bym nie spopielał.
Moon-Artemido, ucz mnie żywić się Tobą
Boska Pani Księżyca o dwojakim obliczu,
naucz, mnie
uwierzyć sobie,
i pomóc Tobie.”
Z natury skromna , bez makijażu , w skromnym ubraniu żyjąca w cieniu innych bardziej „potrzebujących” osób. Albo naturalnie piękna, pięknem niewidzialnym dla oczu lecz…rozpalającym wyobraźnię.
Jest również kapłanka , postacią magiczną z uwodzicielskim spojrzeniem , emanującą dziwną „ księżycową poświatą” , której nie sposób się oprzeć ( patrz Nimfa wodna w karcie kochanków).
Jej niepewność i wahanie , jest kuszące i stanowi dla mężczyzny nie odkryty ląd, czekający na odkrycie.
Kapłankami są zarówno Matka Teresa z Kalkuty , jak i Mata Hari.
Jak się kocha kobietę kapłankę ?
W każdym z przypadków , kocha się ją mocno, albo wykorzystuje !
Jeśli jest troskliwą matką , czułą siostrą , czy wspaniałą przyjaciółką, to darzymy ją specjalnym uczuciem, choć bardzo często nie doceniamy prawdziwej przyjaźni czy miłości jaką nam oferuje i jedynie wykorzystujemy okazywaną dobroć . Dopiero brak i strata takiej osoby uzmysławia , jej znaczenie w naszym życiu.

Kobiety kapłanki są bardzo romantycznymi istotami, z czasem im to przechodzi, lecz za nim osiągną dojrzałość cesarzowej są bohaterkami z bajek, wyczekującymi na swojego księcia. Ponad wszystko kochają naturę, ona je wzywa i daje im więcej radości, niż bogate wnętrze luksusowego apartamentu.. Kobieta kapłanka identyfikuje się z przyrodą, jej bogactwem, kocha kwiaty i zwierzęta. Uwielbia spotkania w dziczy leśnego pustkowia, nad brzegiem morza , rzeki, bądź na łące pełnej brzęczących pszczółek, zawsze sam na sam z obiektem swych uczuć. Wieczorami słucha romantycznej muzyki, marzy i śni o miłości idealnej. Nie jest kapłanka kobietą łatwą do zdobycia , zawsze dzika , nie oswojona , ma w sobie „drugie dno” czasem pełne prawdziwego uroku, czasem puste i wymyślone. Lubi kłamać i wymyślać nie stworzone historie.
Mocno kocha się i „Czarownice” właśnie za ich fatalizm i niestałość , któż nie lubi niespodzianek i odrobiny magii …oraz niepewności ? Kobieta kapłanka , osacza swoją zmysłowością i graniem nam na wyobraźni , oplata niczym wąż , po czym ześlizguje się równie zwinnie , by ponownie przybrać inną postać np. niewinnego infantylnego „ dziecka”
„Ratuj Lilith, strażniczko świętości,
Pogódź me serce z rozumem,
pożądanie z wyniosłością,
piękno z obrzydliwością.
Naucz, dzielić się
tym, co zwykłem brać i trzymać dla siebie,
Cieszyć się,
tym, co nieistotne, i mizerne,
Wielbić i hołdować
temu, co, niegodne uwagi,
Karmicielko miłosierdziem, Pani ognia
weź mnie na ucznia oraz
wybacz mi,
że nie obiecuję pilności.
Lilith-Afrodyto, ucz mnie żywić się Tobą.
Święta Pani Księżyca o dwojakim obliczu,
naucz, mnie
godzić się z sobą.”
Często osoby ( kobiety) parające się przepowiadaniem przyszłości , czyli wróżki , jasnowidzące itp. osoby uosabia się z tarotową kapłanką . Tak jak napisałam , ma kapłanka dwa oblicza , dobrej „wróżki” , pełnej miłości i anielskiej cierpliwości , albo motającej , i manipulującej „ czarownicy” co zakrada się w życie jak wąż , polujący na swe ofiary . Kobietę kapłankę cechuje wyjątkowa intuicja i zmysł „widzenia” na wskroś , a więc jeśli ma wobec nas niecne zamiary , wyczuje swoją „ofiarę „ bezbłędnie . Jeśli jest „misjonarką” , jej modlitwy i prorocze wizje sprowadzą na potrzebującego , błogosławieństwo. Pielęgniarka , misjonarka , opiekunka , kierując się swoją wrodzoną intuicją , zawsze wie gdzie znaleźć dobrego sponsora , albo jak uniknąć drażliwych tematów czy zdobyć środki i lekarstwa dla głodujących w Afryce czy Indiach. Mówi się że , jest zakonnicą , blisko Pana , dlatego on jej błogosławi , podczas kiedy tak naprawdę , ona kierując się głosem wewnętrznej intuicji (… Boga) , umie wczuć się w siebie i znaleźć sprzyjający moment, do działania . Kapłanka to wewnętrzne sacrum , jeśli ten zdrój nie jest skażony , to mamy archetypową Matkę Boską ( dziewicę miłosierdzia ) , a jeśli przytrafi nam się spotkanie z jej nieczystą odmianą , mamy czarownicę .
Jak rozpoznać i odróżnić jedną od drugiej ? To ciężka sprawa , bo właściwie one są jednym, tak jak woda jest wodą czy lodowata, gorąca , brudna , czysta , tak księżyc jest zawsze ten sam , jak noc , której tak naprawdę nie ma . To wszystko punkt widzenia i aktualny stan w rozwoju dla danej kobiety kapłanki . ( księżyc przybierający , pełnia , ubywający)
„Wybacz Seleno, strażniczko nieśmiertelności,
Ty jesteś, a ja wyglądam cienia.
Ty jesteś, a Jej tutaj nie ma.
Gdy Ona jest, czy jesteś i Ty?
Piję Twe soki, biorę Twe ciepło,
a czepiam się cienia.
Jej twarzy szukam,
lecz i Jej nie dziękuję.
Wybacz,
z czasem i ja ogrzeję Twój metal.
Seleno-Adel, ucz mnie żywić się Tobą
Nieśmiertelna Pani Księżyca o dwojakim obliczu,
naucz, mnie
mego Cienia.”
„Odchodzi. Odwraca się, znowu jest młoda a uśmiech jej tajemniczy. Oznajmia. „Idę oczekiwać przybycia mej rdzawej siostry, przybycia Jej mściwych Pań: Joan-Diablicy, Pallas Ateny-Dziewicy i Junony-Bogurodzicy. One są blisko. Przyjdą w mocy. Przybędą, w ferrytowym wozie i odnajdzie się kamienne miasto miedzianych ludzi mrówek (lub kamienno-miedziane mrówcze miasto. Pogubiłem się z tymi mrówkami).
Nic już nie będzie takim, jakim jest, przybędzie nowe i powróci stare”.
( W tekście wykorzystałam fragmenty prozy i wiersz Janusza Marka Struzika )
( notatka z archiwum 2006)
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.